Jadąc
wzdłuż wybrzeża Oceanu Atlantyckiego w kierunku na południowy
zachód Portugalii, dojechaliśmy do miejsca, gdzie znajduje sie
najbardziej wysunięta część Europy. W średniowieczu miejsce to
uznawano za koniec świata. Cudowne uczucie! Tu droga się skończyła.
By jechać dalej, trzeba zrobić ostry zakręt i odbić w lewo :)
Camperem
dojechaliśmy pod Fortecę Fortaleza de Sagres skąd wyruszyliśmy, z
aparatem fotograficznym, na jej podbój :)
Twierdza
w Sagres (Fortaleza de Sagres) zbudowana w czasach Henryka Żeglarza,
po wielu przebudowach XVI-XVIIIw. nie przypomina pierwowzoru.
Forteca
ta wzniesiona została w XVI wieku w czasach Henryka Żeglarza
(1394-1460), kiedy to Portugalia stawała się imperium kolonialnym.
W kolejnych wiekach twierdza była wielokrotnie atakowana i
niszczona. Pierwszy raz w 1587 roku przez flotę angielskiego
korsarza Francisa Drake'a, a drugi raz w czasie trzęsienia ziemi
jaki nawiedziło Portugalię w 1755 roku.
Za
każdym razem fort był odbudowywany, a swój obecny kształt uzyskał
w czasie ostatniej większej przebudowy jaka przeprowadzona została
w pierwszej połowie XX wieku.
Mury
forteczne zbudowano na cyplu, w miejscu jego przewężenia. To
wystarczyło, ponieważ cały półwysep wznosi się wysoko nad wodą,
stromymi, prawie 50-cio metrowymi urwiskami. Jego powierzchnia jest
stosunkowo płaska i łysa – nie ma tu wysokiej roślinności, jest
nieco krzaków, są trawy, kwiaty i porosty.
W
1459 r. książę Henryk zbudował tu kościół św. Marii, a od
1519 roku, po utworzeniu w Sagres nowej parafii - pod wezwaniem
Matki Bożej Łaskawej (port. Igreja de Nossa Senhora da Graça).
Jest
to jedyny obiekt, który przetrwał tam od XV w. mniej więcej w
pierwotnym kształcie, nawet trzęsienie ziemi w 1755 roku.
Dwie
figury świętych ustawione wewnątrz kościoła, pochodzą z
klasztoru z przylądka Cabo de São Vicente, na którego ruinach
zbudowano tam latarnię morską.
Znajdujący
się w środku kościoła barokowy ołtarz pochodzi z kaplicy Santa
Catarina Fortaleza Belixe (port. Capela de Santa Catarina da
Fortaleza de Belixe) z niedalekiej i zrujnowanej Fortalezy de Belixe
(lub Beliche). Ołtarz przeniesiony został w 1997 r. ze względów
bezpieczeństwa, w nowym miejscu jest lepiej chroniony
Mury
Fortalezy de Sagres były przebudowywane w pierwszej poł. XVII w,
zgodnie z zasadami ówczesnej sztuki wojennej. Niestety twierdza
została zniszczona w czasie trzęsienia ziemi w 1755 r., głównie
przez wywołane przez nie tsunami. Była ponownie przebudowana w 1793
r. I z tego to okresu pochodzą obecne mury.
Kolejne
przebudowy miały miejsce w XX w. Dotyczyły głównie budynków, aby
ich rozkład ponownie przypominał ten z XVI w., a także
zaadoptowano je do obsługi ruchu turystycznego.
Odkryto
różę kompasową, inaczej różę wiatrów (port. rosa dos ventos),
wielkie koło podzielone na sektory, wykonane z poukładanych
kamieni. Jego przeznaczenie nie jest do końca jasne. Tym bardziej,
że liczba segmentów (40) różni się od "standardu" (32
rumby).
Na
środku planu stoi Replika padrão (Padrão de Descobrimento), czyli
kamiennego krzyża z herbem Portugalii, w formie słupa , ustawianego
w XV w. przez portugalskich odkrywców.
Wokół
krawędzi klifu prowadzi 1,5 kilometrowa ścieżka
przyrodniczo-historyczna.
Nieopodal
latarni na półwyspie znajdują się groty, w które wpadają fale i
hula wiatr – gwizdy, świst i podmuch robi niesamowite wrażenie.
Książę
Henryk zwany jest Żeglarzem, mimo tego, że sam nie żeglował. Był
patronem wypraw żeglarzy, przede wszystkim na wyspy atlantyckie
(skolonizowanie Madery, Azorów) i wzdłuż zachodniego brzegu
Afryki. Uważa się go za inicjatora wielkich odkryć.
Książę
Żeglarz przyczynił się do rozwoju kartografii i nawigacji.
Kapitanowie wracali z rejsów z rysunkami wybrzeży, które
odkrywali. Wynajęci przez niego kartografowie tworzyli coraz lepsze
mapy, które umożliwiały kolejne, udane wyprawy. Henryk zatrudniał
zdolnych twórców instrumentów nawigacyjnych, a te, coraz
doskonalsze, ułatwiały żeglugę portugalskiej flocie.
W
połowie XV wieku Henryk stworzył osadę Vila do Infante, w której
pracowali kartografowie i twórcy przyrządów nawigacyjnych. Była
to swego rodzaju szkoła nawigatorów, legendarna pierwsza akademia
morska.
W
okolicy Sagres panuje specyficzny, bardziej surowy niż nieco dalej,
klimat. Odczuliśmy to na własnej skórze. Wiatr był tak duży, że
bujało camperem jak łodzią na wodzie. W środku nocy
przemieściliśmy się do miasteczka. Kołysanie i gwiżdżący wiatr
nie dawał nam spać.
Niewielkie
miasteczko Sagres liczące
dziś
około 2 tysięcy mieszkańców, z atrakcyjnym placem i
restauracjami wokół czy uroczą plażą, nie ma architektonicznego
znaczenia. Pierwotna miejscowość przeszła całkowite zniszczenie
podczas trzęsienia ziemi w 1755 roku.
Sagros
to raj dla surferów- z powodu zachodnich, atlantyckich wód
tworzących potężne
fale
surfingowe.
Sagres
jest ważnym
punktem w historii portugalskich odkryć geograficznych. Tutaj
urodził się i zmarł książę Henryk Żeglarz. Tutaj
uczyli się i pracowali wielcy marynarze, żeglarze, astronomowie,
kartografowie, budowniczy statków.
Sagres
pamięta takie osoby jak: Fernao
de Maglhaes (Magellan), Pedro Alvares Cabral czy
Vasco da Gama.
Przylądek
Świętego
Wincentego - najbardziej
wysunięty punkt na mapie Europy - widziany
z murów cytadeli w Sagres.
Latarnia
morska na Przylądku Św. Wincentego - widok od strony zachodniej
Zapierająca
dech w piersiach panorama na zatokę Sagres, czy na skrajny
południowo – zachodni Przylądek św. Wincentego (Cape St
Vincent), albo też na bezmiar Oceanu Atlantyckiego – to jest
podsumowanie tego co widziałam i czuję dzisiaj...