Na szlaku naszej dalszej, wiosennej podróży stanęło miasto, którego nie mogliśmy ominąć. Jego nazwa dzwoni mi w uszach od kilkudziesięciu lat – Fuengirola.
To tutaj z całą moją rodziną odbyliśmy pierwszą, wspólną podróż lotniczą.
Niezapomniany, radosny czas na słonecznym wybrzeżu Costa del Sol miał miejsce dokładnie 20 lat temu.
Do miasta wjechaliśmy bardzo
podekscytowani.
Zastanawialiśmy się czy odnajdziemy te miejsca, które najbardziej utkwiły w naszej pamięci.
Zastanawialiśmy się czy odnajdziemy te miejsca, które najbardziej utkwiły w naszej pamięci.
Pierwszym
punktem był wysoki budynek,
z basenem w podwórzu, w którym
mieszkaliśmy podczas naszego tam pobytu. Mimo tego, że miasto
bardzo się rozrosło, praktycznie od
razu po wjeździe
do miasta trafiliśmy na
to miejsce.
.
To, że w miejscu gdzie kiedyś był bar, do którego chodziliśmy na kolację, a dziś jest np. sklep, nie robiło na mnie specjalnego wrażenia. Takie zmiany na przestrzeni tylu lat to całkiem naturalne.
Okazało się jednak,
że nie cały budynek-arenę odnowiono.
|
Z ciekawością rozglądałam się za ogromnym obiektem, areną, gdzie byliśmy na pierwszym w życiu widowisku zwanym Korridą, które zrobiło na nas wówczas ogromne wrażenie.
Spodziewałam się, że obiekt będzie zamknięty lub zburzony, bo od roku 2002 w całej Hiszpanii zakazano walkę z bykami. Okazało się, że obiekt wciąż tam stoi.
W miejscu,
gdzie wcześniej były otwory okienne czy wejściowe, teraz można
podziwiać wystawy sklepowe.
Nie pamiętam czy przed areną stał kiedyś pomnik Torreadora, który stoi teraz – zapewne na pamiątkę wielowiekowej, narodowej pasji Hiszpan, jaką była korrida.
żródło:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Fuengirola
|
Spór o korridę trwał od dziesięcioleci. Przeciwnicy widzieli w tym torturowanie zwierząt, ból i cierpienie. Natomiast zwolennicy wyjątkową sztukę łączącą w spójną całość choreografię, kostium i muzykę.
Po pierwszym, dość męczącym
dniu w Fuengirola, kolejny cały dzień zaplanowaliśmy bardziej
rekreacyjnie. Oczywiście śladami wspomnień – udaliśmy się do
wodnego parku rozrywki.
I tu wróciły wspomnienia... basen z falami jak w morzu, zjeżdżalnie różnego typu, brodziki z kolorowymi zabawkami, zadbane trawniki, kolorowe kwietniki czy bary – wszystko to stoi tak jak stało.
Nawet drzewo odnaleźliśmy,
pod którym tak wtedy jak i teraz rozłożyliśmy ręczniki.
Fuengirolla to miejsce do wypoczynku i rekreacji. O tym wiem, bo sprawdziłam to 20 lat temu. Dzisiaj, gdy jestem trochę starsza, na Fuengirolę spojrzałam również z innej perspektywy.
Wujek google polecił mi
zwrócenie uwagi na ogród Zoologiczny.
Specjalizuje się on w rozmnażaniu w niewoli zagrożonych gatunków
oraz w badaniach nad szympansami i
edukacji w zakresie wpływu lasu tropikalnego na klimat.
źródło:
https://www.monnuage.fr/photos-de/fuengirola-c4920
|
Znana jako kurort turystyczny Fuengirola, sięgająca swoimi początkami do rzymskich i arabskich cywilizacji, posiada kilka historycznych miejsc, na przykład średniowieczną fortecę Maurów.
Odrestaurowany w latach
1995-2000 Arabski X-wieczny zamek Sohail, gdzie często odbywają się koncerty i festiwale, mury obronne, zadbane otwarte parki czy długa
na 8 km piaszczysta plaża – to wizytówka tego miasta dzisiaj.
Bardzo interesującym,
historycznym wydarzeniem jest akcent Polski związany z tym miastem.
Za czasów wojen napoleońskich, na półwyspie iberyjskim w 1810 roku miała miejsce bitwa – Bitwa pod Fuengirola - z udziałem ok. 200 polskich żołnierzy. Żołnierze ci, pod wodzą kpt. Młokosiewicza pokonali połączone siły inwazyjne brytyjsko-hiszpańskie liczące 3000 żołnierzy będące pod komendą Lorda Blayneya.
Za czasów wojen napoleońskich, na półwyspie iberyjskim w 1810 roku miała miejsce bitwa – Bitwa pod Fuengirola - z udziałem ok. 200 polskich żołnierzy. Żołnierze ci, pod wodzą kpt. Młokosiewicza pokonali połączone siły inwazyjne brytyjsko-hiszpańskie liczące 3000 żołnierzy będące pod komendą Lorda Blayneya.
Cześć i chwała bohaterom!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz