Kolejne
miejsce na szlaku... i równie piękne jak poprzednie, albo i
bardziej! Niewiarygodne, że tak urokliwe miejsca stają nam na
drodze!
Sami
zresztą oceńcie...
Średniowieczne miasto w środkowej Francji... z daleka wygląda jakby było wręcz przyczepione do stromego urwiska. Wbudowane jest w ponad stu metrową ścianę skalną, pnącą się blisko czterysta metrów ponad koryto rzeki Dordogne.
Nazwa tego wyjątkowego miasta to Rocamadour, która pochodzi od roc amator, co oznacza skałę Amadoura.
Legenda głosi, że w 70 roku naszej ery to dzikie i ustronne miejsce upodobał sobie Zacheusz, który był mężem Weroniki, tej która otarła Jezusowi twarz w drodze na Kalwarię. Po jej śmierci, prowadzony przez Anioły wycofał się w dzikie, górzyste miejsce. Tutaj też przybrał imię Amdour.
Amadour wybudował kaplicę dla Najjaśniejszej Marii Panny w której umieścił wyrzeźbiony przez siebie posążek Czarnej Madonny, przedstawiający Matkę Boską na tronie z Dzieciątkiem, siedzącym na jej kolanach.
Figurka Czarnej Madonny z Jezusem słynie z cudownej mocy uzdrawiania chorych. Jest tu księga w której odnotowywane są potężne cuda, czynione za wstawiennictwem Matki Boskiej.
W XII wieku, odnaleziono ciało Amadoura. W miejscu tym wybudowano niewielką kaplicę, która z biegiem lat przekształciła się w sanktuarium. Przeniesiono tam figurę wyrzeźbioną przez niego, którą można czcić do dzisiejszego dnia.
Kolejne piękne i wyjątkowe miejsce na mojej drodze wiodącej do Matki Boskiej Fatimskiej w którym, mogę pomodlić się i podziękować za ogrom łask jakie otrzymuję teraz i w całym moim życiu.
Figura Czarnej Madonny należy do ośmiu cudownych posążków tego typu we Francji. Pątnicy często na kolanach pokonują 216 stopni po Wielkich Schodach, prowadzących do Sanktuarium.
Okres
wojen religijnych jakie toczyły się we Francji sprawił, że
sanktuarium w Rocamadour był niszczony i plądrowany. Podczas jednej
z nich spalono ciało Amadoura. Ocalał natomiast cudowny posążek
Czarnej Madonny, który to cud sprawił, że dwa wieki później
chrześcijanie odbudowali sanktuarium.
Na urwisku w Rocamadour znajduje się w sumie siedem kościołów. Miejsce to stało się celem pielgrzymów. Znajduje się ono również na szlaku Jakubowym do Santiego de Compostela.
Na szczycie góry nad miastem dominuje zamek, z którego z powodzeniem można było prowadzić obronę, a dzisiaj rozpościera się tu fantastyczny widok na okolice.
Do zamku prowadzi również Droga Krzyżowa, którą wytyczono dla pątników. Na jej końcu umiejscowiono Krzyż. Nieopodal jest też tam grób Amadeusza.
Przez całe miasteczko wiedzie tylko jedyna ulica. Nie ma żadnych bocznych, bo z jednej strony nie pozwala na to skalne urwisko, a z drugiej skalna ściana.
To romantyczna trasa z przepięknymi domkami, w których są głownie sklepy z pamiątkami i restauracje.
Miastem
na skale żegnamy Francję.
Aż
żal wyjeżdżać, tak tu jest niesamowicie!
Jednak
Fatima czeka :)
Szczególnie,
że po drodze, na dłuższy przystanek, wypatrzyłam jeszcze trzy
wyjątkowe miejsca. Do
pierwszego z nich mamy
800
kilometrów, więc
żarty się kończą.
Niespodzianka:
Na taką oto kapliczkę trafiliśmy w jednym z 7 kościołów osadzonych na skale w Rocamadour |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz