Obraliśmy
kierunek na południowo-zachodnią część Francji, miejscowość
Lourdes.
Prawie cały kolejny dzień,
praktycznie do wieczora przemieszczaliśmy się bardzo spokojnie,
robiąc sobie przerwy dłuższe lub krótsze, na kawę czy drobne
zakupy.
|
Sanktuarium Matki Bożej w Lourdes |
|
Grota Massabielle - Grota Objawień |
Nie
ma chrześcijanina, który nie słyszałby o Mateczce z
Lourdes. Statystyki podają, że Grotę Massabielle do dnia
dzisiejszego odwiedziło 200 milionów pielgrzymów.
Jan
Paweł II dwukrotnie pielgrzymował do tego sanktuarium. Jego druga
wizyta w Lourdes była zarazem jego ostatnią podróżą zagraniczną.
Papież wypowiedział wtedy znamienne słowa: "Oto dotarłem do
kresu mojej pielgrzymki".
|
Widok na bazylikę z poziomu Groty Objawień |
Prawie
160 lat temu, osiemnaście razy Matka Boska w tejże Grocie ukazywała
się 14-to letniej, wiejskiej dziewczynie Bernadette Soubirous.
Pierwszy raz miało to miejsce 11.02.1958 r., a ostatni w dniu
16.07.1958 r. Każde spotkanie Bernadette z "Piekną Panią"
(tak nazywała ją Bernadette) niosło jakieś przesłanie.
Dziewczyna, podczas każdego z nich wpadała w stan ekstazy.
Pogrążona była wówczas w nadzwyczajnym uniesieniu i nie reagowała
na żadne bodźce z zewnątrz.
|
Święta Bernadette Soubirous |
Ludzie uczestniczący wówczas w tych
wydarzeniach, okoliczni mieszkańcy (a z każdym objawieniem
przybywało ich coraz więcej), widząc praktycznie tylko samą
dziewczynę, bo Mateczkę widziała i słyszała tylko Bernadette,
doświadczali niesamowitych wrażeń. Wielu z nich podczas tych
spotkań wręcz nawracało się. W czasie jednego z ostatnich
objawień, przypadającego 25.03.1858 r. – w święto Zwiastowania
Najświętszej Maryi Pannie, Postać ujawniała dziewczynie, kim
jest: Que soy era Immaculada Councepciou - „Jestem
Niepokalane Poczęcie”. Bernadetta, jako dziewczynka o niewielkiej
dojrzałości religijnej (przygotowywała się dopiero do Pierwszej
Komunii świętej), nie umiejąca czytać i pisać nie mogła
wiedzieć, że cztery lata wcześniej, 8.12.1854 r., papież Pius IX
ogłosił dogmat o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny.
Dokładnie takiego określenia Matki Boskiej, jakiego zastosował
wówczas Papież, użyła Bernadette przekazując ludziom treść
przesłania.
|
"Pani z Nieba" z Groty Objawień |
Bernadetta,
posłuszna poleceniu Matki Bożej, wydanego podczas jednego z
objawień, wykopała niewielki dołek w Grocie. Ukazała się w nim
woda, którą dziewczyna na polecenie Pani z Nieba, wypiła i obmywa
twarz. Najpierw z dołka tego wypłynęła strużka, by za chwilę
był to już obfity strumień. Odtąd Lourdes stało się miejscem
udzielania wielu łask duchowych i fizycznych, miejscem znaków,
zwłaszcza uzdrowień przekraczających prawa natury.
Do
Lourdes wjechaliśmy wieczorem. Przemieszczaliśmy się bardzo
wąskimi ulicami, by ostatecznie stanąć i zaparkować jak najbliżej
Groty. Tak już mamy :)
Niewiarygodne,
ale zupełnie przypadkiem, bo nie znaliśmy topografii tego Świętego
miejsca, stanęliśmy obok Bazyliki, na tyłach Groty.
W
ogóle nam nie przeszkadzało, że camper stał na górze i spać
musieliśmy w pozycji skośnej:) Widok na bazylikę oraz cały plac z
okienka mobila oraz świadomość, że tuż obok miały miejsce te
cudowne spotkania Bernadette z samą Matką Chrystusa, było dla mnie
darem od Pana Boga. Miejsce to było dla mnie niesamowite i magiczne
wręcz.
Gdy
przemieszczaliśmy się przez Grotę wśród tłumu ludzi,
dotykającymi skalistej ściany, śliskiej, bo wytartej od ludzkich
rąk, uświadomiłam sobie, że jesteśmy takimi biednymi sierotami,
że my ludzie, bardzo, bardzo potrzebujemy opieki i miłości
Mateczki, którą w godzinie śmierci wskazał nam i polecił sam
Jezus.
|
Źródło wody odkryte przez Bernadettę Soubirous w Grocie Massabielle,
przesłonięte szklanym ekranem i podświetlone od dołu. |
Cudowne
źródełko, które dojrzałam podczas przemieszczania się przez
Grotę, ogrodzone było szybą. Myślałam wówczas, że nie będzie
nam dane nawet twarzy obmyć. Ale ku mojej radości zobaczyliśmy, że
obok źródełka umiejscowione są kraniki, do których specjalną
pompą, wprost ze źródełka, leci delikatnym strumieniem cudowna
woda. Z wielkim zawierzeniem Matce Boskiej obmyliśmy twarz i ręce.
Nabraliśmy też jej trochę dla naszych bliskich i przyjaciół,
których intencje niesiemy na całym naszym szlaku pielgrzymim
jesiennego wyjazdu.
|
Wieczorne uroczystości modlitewne przed Sanktuarium |
Uradowały
nam się serca, gdy po drodze zanim zaparkowaliśmy, późnym
wieczorem widzieliśmy tłumy śpiewających ludzi, idących w
kierunku bazyliki i groty ze świecami. Wśród ludzi i flag
rozpoznaliśmy pielgrzymów głównie z Francji, a także z Holandii,
Korei, Anglii, a nawet z Chin...
Uff
- Francja nie cała jest zlaicyzowana, nadzieja w pielgrzymach.
Trzeba modlić się za ten naród, by tak ważne dla ich kraju
miejsce doceniali również jego sami mieszkańcy.
|
Procesja pielgrzymów z figurą Matki Boskiej z Lourdes, po placu Różańcowym |
Jeszcze
tej samej nocy, której dotarliśmy do Lourdes, rozpoczęliśmy
odmawiać kolejną Nowennę Pompejańską. Zbyt ważne to jest
miejsce, by nie wykorzystać bliskości z Mateczką i nie zacząć
upraszać kolejnych łask. Chcieliśmy to zrobić w Grocie, bo
doczytaliśmy, że dostępna jest przez całą dobę. Jednakże,
chyba z powodu bezpieczeństwa, cały teren o północy zostaje
zamykany. Modliliśmy się więc chodząc przez godzinkę wokół
Groty i bazyliki.
|
Bazylika wydaje się wyrastać bezpośrednio ze skały Massabielle, w której znajduje się Grota Objawień. |
Następnego
dnia, do Groty wróciliśmy ok. godziny 6 rano. Było jeszcze ciemno,
ale ludzi zebrało się już dość sporo. Odmawiając naszą
Pompejankę, pośrednio uczestniczyliśmy wówczas w dwóch mszach
świętych, które były odprawiane przy Grocie, jednej w języku
chińskim i drugiej w języku holenderskim.
Przypomniały mi się
Msze święte, jakie w Libanie odprawiane były dla naszej grupy,
przez naszego Księdza, przy grobie św. Charbela, św. Rafki czy w
Grocie, w której, przed dalszą wędrówką, Matka Boska oczekiwała
Jezusa, gdy Ten poszedł do miasta nauczać. Msze święte w takich
miejscach są wyjątkowe. Wyobrażenie sobie tej sytuacji -
świadomość przebywania w tych samych miejscach co święta
rodzina, czy też święte osoby powoduje we mnie poczucie bliskości
z nimi i moją małość.
|
Figura Ukoronowanej Dziewicy Maryi, która znajduje się na placu Różańcowym |
|
Bazylika Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny, zwana potocznie bazyliką górną,
a po jej lewej stronie nasz camper
|
|
Camper zaparkowany tuż przy Sanktuarium :) |
|
Otwarta przestrzeń przed bazyliką zwana placem Różańcowym |
|
Bazylika - widok na ołtarz główny |
|
Bazylika - widok na organy oraz na wejście główne |
|
Widok na nawę boczą bazyliki |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz